51. Nadrobienie zaległości
Jakiś czas nie pisałam a trochę się działo. Wychodzi na to, że powiedzenie "nie chwal dnia przed zachodem słońca" dotyczy równiez ekip budowlanych. Chwaliłam moja druga ekipę, a wyszło na to, że przez ich opierzałość i niedotrzymanie terminu zamiast dachu mamy okna. Przez 1.5 miesiąca nie mieli czasu wymurwać szczytów i kominów, datę pojewienia się na naszej budowie zmieniali kilka razy.
15 września zaczęli murować anjmniejszy szczyt
Drugiego dnia tj. 16.09 murowali szczyty dalej, a gdy zaczęło padac murowali brakujące ścianki działowe na dole.
Murarze murowali jeszcze pół poniedziałku (szef przezucił ich na inną budowę) i cały wtorek (bo ich pilnowałam żeby mi nie uciekli) i 19.09 porzegnaliśmy się z naszą ekipą.
18.09 przyszły okna i dwa największe musiały być wstawione tego samego dnia
a w środę 20.09 była już cała reszta
do końca września będziemy mieć drzwi, bramę na razie zabijemy deskami (zrobimy na gotowo po tynkach). Dach nie wiem, mam nadzieję, że pogoda pozwoli jak najszybciej. Chcemy zamknąć dom i zbrać się za prace w środku. Elektryk już był i wstępnie rozrysował sobie na ścianach gdzie co chcemy.