24. Ubijak
14 kwietnia na naszej działce pojawił się ciężki sprzęt, który wzbudzał duże zainteresowanie.

Pierwsze podejście ubijania wykonywaliśmy z mężem sami, udało się ubić połowę tego co ma być w dole.

Kolejne podejście nie doszło do skutku przez figle, które splatała nam pogoda.

Do następnego podejścia zebrała się już spora ekipa więc ubijanie poszło sprawniej, chociaż to jeszcze nie koniec.














Komentarze